poniedziałek, 26 marca 2012

John Carter w Exalted

W odpowiedzi na notkę Paladyna o Johnie Carterze TU KLIK kilka słów na temat z czym graczowi w Exalted kojarzy się ten film. Uwaga - spoiler alert - nie będę filtrował czy rotował wątków z filmu w tekście.
I`m lazy so sue me.


SPOILER ALERT BEGIN

Mamy tu człowieka obdarowanego supermocami, który trafia w środek konfliktu pomiędzy dwoma grupami ludzi, gdzie zieloni barbarzyńcy o czterech rękach grają rolę trzeciej nie zainteresowanej strony.

Wyobraźmy sobie taką sytuację: na dalekie południe, na odizolowany obszar trafia podróżnik. Być może to terytorium jest już poza Kreacją - wyspa porządku utrzymywana technologą Pierwszej Ery w morzu chaosu. Trwa tam konflikt pomiędzy Helium, ostatnią mansą na tym umierającym terenie, oraz Zodanga miastem-artefaktem Pierwszej Ery żyjącym z wysysania esencji z ley lines i co powoduje dalsze ubożenie regionu.

Walka toczy się za pomocą latających statków - pozostałości z czasów szogunatu, wykorzystujących moc światła do latania. Carter zyskuje wsparcie czwororęcznych tubylców (być może pozostałości ludzi przekształconych w Pierwszej Erze), w kombinacji pokazu mocy Exalted i być może charmów wywołujących posłuszeństwo. Z pomocą "szlachetnych dzikusów" pokonuje złe miasto, a ratuje dobre.

W środku tego wszystkiego tajemnicze osoby z supermocami manipulują wydarzeniami, bardzo przypominają mi Sidreali z ich umiejętnością znikania w tłumie i chęcią do pozostania w cieniu tronu.

Cała historia bardzo pasuje do jednego z głównych motywów Exalted - episkich przygód, starań by uczynić świat lepszym, poszukiwania zaginionej wiedzy, artefaktów. Ale także bohaterowie mimo woli, osoby która dopiero rzucona w środek sytuacji odnajduje swoje prawdziwe przeznaczenie i potencjał.

Film polecam jako materiał szkoleniowy do Exalted. Pokazuje jak może wyglądać Dalekie Południe, życie plemion w ruinach starożytnych miast, walki pomiędzy latającymi statkami i fizyczne użycie mocy Exalted w walce pomiędzy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz